Nieraz się zastanawiam, jaki fachowiec najbardziej się w rodzinie przydaje. Murarz? Krawcowa? Automechanik? Może jednak lekarz? Przykład z życia: syn wraca do domu o godzinie 18. Leciwy, chory ojciec szczęka zębami, nagle dostał 41 stopni gorączki. Syn bierze bloczek recept, wraca z antybiotykiem, daje zastrzyk. A gdyby nie był lekarzem? Przychodnia zamknięta, zresztą wizyty domowe trzeba zamawiać na kilka dni do przodu. Pogotowie! Może przyjedzie, przemęczona załoga może nie bąknie, że takie zachorowania nie oni powinni obsługiwać. Pacjent pewnie dostanie zastrzyk przeciwgorączkowy... i zalecenie zgłoszenia się do swego rejonowego lekarza. Zespół ratowniczy nie ma czasu na studiowanie obszernej dokumentacji u pacjenta. Czesi też nie są zadowoleni ze swej służby zdrowia, jak pacjenci, tak i lekarze. W odpowiedzi na swe narzekania słyszą nieraz niezbyt uprzejmą radę, by się przenieśli do Polski. Przykro mi, że nasz kraj występuje w roli straszaka, ale nie potrafię wytłumaczyć Czechom, dlaczego w Polsce od lat utrzymuje się dziura pomiędzy przychodnią a pogotowiem. Nauczyliśmy się z tym żyć, jak kiedyś z kartkami na cukier. Z drugiej strony wiem, że rodacy, przebywający w Wielkiej Brytanii, ciepło wspominają naszą służbę zdrowia. Nie jest taka zła, ale jednak wymaga naprawy.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody