Rozbudowa cmentarza komunalnego w Szczyrku to jeden z najgorętszych tematów, jakimi żyją dziś mieszkańcy. Na cmentarzu brakuje miejsc, a mało która rodzina godzi się, by pochować zmarłego np. na cmentarzu w Buczkowicach lub w Bielsku-Białej.
- To nie do przyjęcia - uważa Antoni Byrdy, przewodniczący szczyrkowskiej Rady Miejskiej. - Kto z rdzennych mieszkańców Szczyrku, kochając to miasto, będzie chciał spoczywać poza swoją miejscowością, gdzie nie ma rodziny? - pyta.
Przyznaje, że swego czasu był pomysł budowy drugiego cmentarza przy wjeździe do Szczyrku. Ale budować drugą nekropolię w miejscowości liczącej 5600 osób? To nieporozumienie. Na dodatek to koszt kilku milionów złotych.
Cmentarz Komunalny w Szczyrku mógłby zostać powiększony o 240 miejsc pochówku. Kłopot jest jednak z zachowaniem przepisowej odległości 150 metrów od zabudowań sąsiadujących z cmentarzem.
- Strefa wynosi 150 metrów. Chodzi o to, by mieszkańcy, który wokół mieszkają, zgodzili się na podłączanie wody miejskiej, bo póki co mają swoje studnie. Gdy to zrobią, wtedy jest szansa na zmniejszenie tej strefy do 50 metrów - uważa Byrdy.
Podkreśla, że wobec zainteresowanych rodzin padały różne propozycje ze strony miasta, łącznie z ofertą wykupienia domu. Ale i na to nikt się nie zgadza.
- Nie można być na wszystko na "nie". Powiększenie cmentarza o 240 grobów nie spowoduje, że cmentarz znajdzie się komuś tuż przy ogrodzeniu. Tak nie będzie. A rozwiąże sprawę na lata - uważa Antoni Byrdy.
Ks. Krzysztof Cojda z parafii św. Jakuba Apostoła w Szczyrku przyznaje, że na chwilę obecną zwykle udaje się znaleźć miejsce pochówku. W ostatnich latach były raptem dwa przypadki, gdy trzeba było pochować zmarłego na cmentarzu w bielskiej Kamienicy. Ale zgadza się, że na cmentarzu komunalnym w Szczyrku jest ciasno.
- To problem, bo za cztery, może za pięć lat rzeczywiście nie będzie już miejsca - uważa.
Jednym z rozwiązań jest kremacja, bo wówczas łatwiej znaleźć miejsce na cmentarzu dla urny z prochami. Ale starsi mieszkańcy Szczyrku nawet nie chcą o tym słyszeć.
Inna kwestia to polityka prowadzona na cmentarzu - zdarza się, że są osoby, które mają po kilka miejsc pochówkowych.
Co w takiej sytuacji? Byrdy twierdzi, że rozbudowa cmentarza komunalnego to konieczność i sprawa wyższego rzędu. I mieszkańcy powinni to zrozumieć. Urzędnicy planują złożenie mieszkańcom sąsiadującym z nekropolią ostatecznej propozycji w tej sprawie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?