Takie miejsca tworzą naszą tożsamość. Albo inaczej. Nasza tożsamość wyrasta z takich miejsc. I dlatego nie wolno o nich zapomnieć. Tymczasem dziwnym trafem bielska starówka została zepchnięta na drugi plan. - Ludzie przestali tu zaglądać - narzekają przedsiębiorcy, którzy pozostali jeszcze na starówce. Ale nie poddają się. Chcą pokazać mieszkańcom Bielska-Białej, że to miejsce szczególnie zasługuje na ich uwagę, że starówka jest atrakcyjna, że warto ją odwiedzać. W sobotę w ramach "Jesieni na starówce" wyszli przed siedzibę swoich lokali i pochwalili się tym, co w starówce najlepsze.
Starówka to autentyk
To projekt społeczny, który powstał, by ożywić bielską starówkę. By przekonywać, że to nie jest miejsce, które trzeba omijać. A takie myślenie jeszcze pokutuje - mówi Cezary Wasilewski z Fundacji Wspierania Działań Kulturowych i Społecznych Aksamit. Dlaczego ludzie omijają starówkę? Bo pamiętają ją jako sypiącą się ruinę z zarośniętym rynkiem? A może dlatego, że wygodniej iść do centrum handlowego, gdzie wszystko jest pod nosem. Ale nawet najbardziej efektowne fototapety z widokami przedwojennego Bielska nie stworzą takiego klimatu, jak spacer brukowanymi uliczkami starówki lub wypad do jednej z kafejek na Starym Rynku. - Klimat tworzą ludzie - przekonuje Elżbieta Kocur, menedżer projektu. - Są rzemieślnicy, artyści, są kafejki i galerie. Wszystko ma jednostkowy, unikalny charakter. I stoi w opozycji do masowych dóbr konsumenckich - zaznacza.
Przykład? Na starówce można kupić oryginalny upominek w sklepie ze starociami, zjeść pierogi, poczuć klimat dawnej epoki w sklepie z antykami czy napić się drinka w klubie.
Zbyt dużo zalet
Z Bielskiem jest jak z piękną, zadbaną, modną i inteligentną kobietą - słyszę od jednej z osób, która pracuje na starówce. - Jak ktoś ma tyle zalet, to czasem życie z nim nie jest łatwe. W Bielsku są trzy rynki, dwa place, wiele różnych miejsc. Co innego, gdyby był jeden rynek.
Inni dodają, że życie na starówce tętni głównie w ciepłe wakacyjne dni, ale wieczorami, dzięki ogródkom. Są tacy, którzy zwracają uwagę na problem dojazdu (kto jadąc od Szczyrku wie, jak trafić na starówkę?) i parkingów (gdzie zostawić auto?).
Wszyscy są jednak zgodni co do jednego - jeśli ktoś szuka czegoś wyjątkowego, niepowtarzalnego, typowo bielskiego, to znajdzie to właśnie na starówce.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?