Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybuch gazu w Szczyrku. Przed bielskim Sądem Okręgowym zeznawali operatorzy wiertnicy

JAK
W czwartek 16 września przed bielskim Sądem Okręgowym odbyła się kolejna, druga już rozprawa w sprawie tragicznego wybuchu gazu w Szczyrku w efekcie którego zginęło osiem osób. Dzisiaj zeznawali operator wiertnicy i jego pomocnik.

Proces przed bielskim Sądem Okręgowym dotyczący wybuchu gazu przy ul. Leszczynowej w Szczyrku rozpoczął się 31 sierpnia. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie sześć osób, w tym trzy z zarzutem o bezpośrednie doprowadzenia do eksplozji, w wyniku której doszło do zawalenia się domu i śmierci ośmiu osób, w tym czworga dzieci. Podczas pierwszej rozprawy zeznania składał Roman D., prezes firmy, która zleciła wykonanie przewiertu. Roman D. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania, wyraził także ubolewanie z powodu całego zajścia.

Oskarżeni nie przyznali się do winy

Dzisiaj odbyła się druga rozprawa. jak informuje TVP3 dzisiaj 16 września przed sądem stanęli operatorzy wiertnicy - Marcin S. i jego pomocnik Józef D., których prokuratura oskarżyła o przewiercenie gazociągu i doprowadzenie do wybuchu gazu. Przed sądem oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Sąd odczytał zeznania, które złożyli w śledztwie prowadzonym przez bielską prokuraturę okręgową.

- Wynika z nich, że nie mieli pojęcia, iż w miejscu drążenia znajduje się gazociąg. Nie znali dokładnie planów, bo też nie należało to do ich kompetencji. Odwiert wykonali zgodnie z zaleceniem Romana D., również oskarżonego w tej sprawie, który był zleceniodawcą prac. Wszystko miało być bezpieczne, gdyż D. wyznaczył głębokość kopania na ok. 130-140 cm, kilkadziesiąt centymetrów pod "starym" gazociągiem. Tak głęboko nie powinno być innych rur - informuje TVP3.

Jak donosi TVP3 Marcin S. wskazywał, że chciał wykonać wykop sprawdzający położenie gazociągu, ale nie zgodził się na to Roman D. z uwagi na niechęć okolicznych mieszkańców do przekopywania drogi. D. opierając się na dokumentacji był przekonany, że przewiert na głębokości ponad 1 m będzie bezpieczny. W rzeczywistości było inaczej: nowy gazociąg, który na planach uwidoczniony był jako znajdujący się w fazie projektowania, istniał już i był wypełniony paliwem. Był zarazem znacznie głębiej położony i przesunięty w bok.

Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 1 października.

Wybuch pozbawił życia osiem osób

Przypomnijmy, że do wybuchu gazu doszło 4 grudnia 2019 roku w Szczyrku. W wyniku eksplozji zawalił się trzykondygnacyjny dom przy szczyrkowskiej ul. Leszczynowej. W wyniku zawalenia się budynku zginęło osiem osób, rodzina Kaimów – Anna i Wojciech oraz ich dzieci - Michalina, Marcelina i Staś, a także Jolanta i Józefa oraz ich wnuk Szymon.

W wyniku trwającego kilkanaście miesięcy śledztwa prokuratorzy ustalili, że do tragedii doszło z powodu wykonania przewiertu przy użyciu wiertnicy pod drogą asfaltową na ul. Leszczynowej w Szczyrku. W tym zakresie zarzuty usłyszały trzy osoby - Roman D., prezes firmy budowlanej, która zleciła przewiert pod ulicą oraz Marcin S. i Józef D., pracownicy firmy budowlanej specjalizującej się w przewiertach podziemnych i wykonujący to zlecenie. Grozi im kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

Z ustaleń śledczych wynika, że roboty te były wykonywane niezgodnie z projektem budowlano-wykonawczym, który zakładał w miejscu planowanego przewiertu prowadzenie prac metodą wykopu otwartego, a także niezgodnie z decyzją burmistrza Szczyrku zezwalającą na poprowadzenie kabla energetycznego w pasie drogowym pod warunkiem wykonywania tych prac właśnie metodą przekopu otwartego oraz niezgodnie z ustaleniami z narady przeprowadzonej w Starostwie Powiatowym w Bielsku-Białej 17 lipca 2019 roku, podczas której pracownik Polskiej Spółki Gazownictwa zastrzegł konieczność zgłoszenia rozpoczęcia robót oraz nadzór nad pracami w obrębie gazociągu oraz prowadzenie prac ziemnych w pobliżu urządzeń gazowych ręcznie i pod nadzorem przedstawiciela spółki PSG.

Poza tym prace te były wykonywane wbrew przepisom nakładającym obowiązek ustalenia z jednostkami zarządzającymi instalacjami ułożonymi pod ziemią zachowania bezpiecznej odległości przy używaniu maszyn roboczych na tym terenie i poprzedzenie rozpoczęcia prac porozumieniem z właściwą jednostką zarządzająca tymi instalacjami w jakiej odległości te prace mogą być wykonywane.

- Wbrew tym wszystkim ustaleniom, mając świadomość, że w obrębie prowadzonego przewiertu biegnie gazociąg, którego miejsca i głębokości położenia nie ustalili, a także pomimo że kilka godzin wcześniej w czasie przewiertu doszło do uszkodzenia wodociągu, prac tych nie przerwali i w wyniku czego 4 grudnia o godzinie 18.20 wykonujący odwiert operator wiertnicy oraz pomocnik operatora wiertnicy doprowadzili do uszkodzenia znajdującego się pod ulicą Leszczynową w Szczyrku gazociągu średniego ciśnienia - informowała prokuratora.

Według śledczych, spowodowało to wypływ gazu ziemnego, który następnie przemieszczał się gruntem pod budynek, wypełnił pomieszczenie przyziemia tego budynku, co w konsekwencji doprowadziło do eksplozji mieszaniny gazowo-powietrznej i w dalszej kolejności zawalenia się budynku, pożaru i śmierci ośmiu osób znajdujących się w budynku, a z powodu oddziaływania towarzyszącej wybuchowi fali nadciśnienia doszło do zagrożenia zdrowia i życia 19 osób, przy czym jednak osoba doznała lekkich obrażeń ciała.

Trzy inne osoby też usłyszały zarzuty

Pozostałe trzy osoby, które w tej sprawie zostały oskarżone - Jakub K., Ewa K. i Marcin K. - usłyszały zarzuty związane z rozbudową sieci gazowej średniego ciśnienia wraz z przyłączem gazu do nowo budowanego zespołu budynków mieszkalnych w Szczyrku. Prokuratura oskarżyła ich o podrabianie dokumentacji i składanie fałszywych zeznań. Grozi im za to kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu.

Wybuch gazu w Szczyrku - olbrzymia tragedia. Osiem osób nie ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wybuch gazu w Szczyrku. Przed bielskim Sądem Okręgowym zeznawali operatorzy wiertnicy - Bielsko-Biała Nasze Miasto

Wróć na szczyrk.naszemiasto.pl Nasze Miasto