Pan Adam jest wiernym czytelnikiem naszej gazety od wielu lat. Kiedyś zdecydował się na prenumeratę i od tego czasu codziennie dostaje "Dziennik Zachodni" do swojej skrzynki zawieszonej przy wejściu na posesję.
Wspomina, że na początku z dostawami gazety - zwłaszcza zimą - bywało różnie, ale teraz jest zadowolony z kolportażu domowego. Codziennie rano gazeta jest w skrzynce, może sobie ją poczytać do śniadania.
Opowiada, że "Dziennik Zachodni" jest dla niego dobrym źródłem informacji, bo nie korzysta z internetu, trochę ogląda telewizję.
- W zasadzie to czytam całą gazetę, największą uwagę zwracam oczywiście na wiadomości lokalne, ciekawią mnie również informacje z całego województwa - podkreśla Adam Kula.
Pan Adam przez lata pracował w administracji państwowej, później przez dziesięć lat w banku, aż wreszcie przeszedł na emeryturę. Wraz z żoną w wiodą spokojny żywot przy ul. Złoty Potok. Lubią popracować i poodpoczywać w swoim ogródku, gdzie praktycznie o każdej porze roku zawsze znajdzie się coś do zrobienia.
Okolica jest tak piękna, że - oprócz mieszkających tu bielszczan - upodobały ją sobie także sarny często podchodzące pod posesję pana Kuli oraz dziki.
- Teraz częściej przychodzą sarny, w ubiegłym roku po ulicy i pod oknami spacerowały nawet dziki - opowiadają zgodnie państwo Kulowie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?