Od wielu lat naszymi wiernymi Czytelnikami są pani Maria i pan Roman Kruczkowie. Mieszkają w bielskiej dzielnicy Komorowice Krakowskie w domku przy ulicy o wdzięcznej nazwie Żonkilów.
- Czytam "Dziennik Zachodni" od deski do deski - mówi na wstępie sympatyczna pani Maria.
Siedzimy sobie przy stole w domu państwa Kruczków. Za oknem kilka stopni ciepła, pani Maria częstuje ciasteczkami i dodaje, że dla nich korzystanie z prenumeraty "Dziennika Zachodniego" jest dużym udogodnieniem. - Nie musimy chodzić do kiosku, waszą gazetę dostajemy do skrzynki codziennie rano. Zawsze jest na czas - opowiada pani Maria.
Jej mąż dorzuca: - Nasz pies Szarik tak się nauczył i przyzwyczaił, że przynosi mi ją w zębach do domu. Jak tylko zorientuje się, że gazeta jest w skrzynce, od razu chce ją przynosić. Dostaje za to w zamian kawałek placka lub swoich ulubionych ciasteczek.
Pan Roman podkreśla, że kiedyś kupowali gazetę w kiosku, ale teraz nie bardzo może chodzić, porusza się tylko po domu i ogródku, więc prenumerata "Dziennika Zachodniego" to doskonałe rozwiązanie.
- Więcej czytam raczej wiadomości dotyczących spraw politycznych. Lubię także informacje dotyczące naszego regionu, które można znaleźć zazwyczaj na 12 stronie "Dziennika Zachodniego". Rozwiązuję krzyżówki, bardzo lubię zamieszczane dowcipy - podkreśla pan Roman.
Jego żona dodaje z kolei: - Poruszacie tematy, które interesują ludzi.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
