Bielsko0Biała: Uchwały dotyczące likwidacji kilku bielskich szkół zostały przyjęte przez Radę Miasta

Na tą sesję z wielkim niepokojem czekało wielu uczniów, rodziców i nauczycieli w Bielsku-Białej. Projekt reorganizacji oświaty budził emocje od września, odkąd ujrzał światło dzienne. We wtorek klamka zapadła - radni zdecydowali się przyjąć uchwały w sprawie likwidacji bielskich szkół.
Chodzi o jedną szkołę podstawową (SP nr 5), gimnazjum (Gimnazjum nr 10), siedem liceów (I Liceum Profilowane w Bielskiej Szkole Przemysłowej, II Liceum Profilowane w ZSB im. Gen. Maczka, V Liceum Profilowane w ZSSiO, VI Liceum Profilowane w ZSO im. Stanisława Szumca, a także VII LO w Zespole Szkół im. Tuwima, IX LO w BSP i II Uzupełniające LO w Bielskiej Szkole Rzemiosł), dwa technika (Technikum nr 9 z Oddziałami Integracyjnymi w Zespole Szkół Elektronicznych i Technikum nr 10 w ZSEEiM im. Śniadeckiego), dwie szkoły zawodowe (ZSZ nr 9 oraz ZSZ nr 10) oraz pięć szkół policealnych (w BSP, ZSB im. Gen. Maczka, ZSEEiM im. Śniadeckiego, ZSGiH, ZS im. Juliana Tuwima).

Ostatnia próba
Jeszcze we wtorek za sprawą Renaty Rosner, przedstawicielki rodziców i nauczycieli z planowanych do likwidacji SP nr 5 i Gimnazjum nr 10, radni usłyszeli ostatnie apele i argumenty za oszczędzeniem szkół. Rosner zaprotestowała m.in. przeciwko mówieniu o klasach liczących 10-15 dzieci . Zwróciła uwagę, że obecnie rodzi się coraz więcej dzieci i powoli zaczyna brakować miejsc w przedszkolach.
- Kiedyś te szkoły znów będą potrzebne - mówiła. Ale, jak sama stwierdziła, jej wystąpienie było ostatnim głosem rozpaczy.

Cukierkowa kwestia
Radna Grażyna Staniszewska kolejny raz zwróciła uwagę, że radni nie otrzymali szczegółowych danych finansowych związanych z planowaną reorganizacją.
- Musimy wiedzieć, jakie problemy rozwiąże proponowane rozwiązanie. Bez takiej wiedzy głosujemy w ciemno: albo ktoś lubi pana prezydenta, albo go nie lubi. Jeśli lubi, to poprze, jeżeli nie lubi, to nie poprze - mówiła Staniszewska.
Riposta Jacka Krywulta była natychmiastowa. Prezydent uznał, że takimi słowami radna mu ubliża.
- Lubić to można cukierek. Ja życzę sobie, by mnie szanowano - zaznaczył prezydent.

Opinia kuratorium
Podjęcie uchwał nie kończy sprawy. Do końca lutego powiadomienie o zamiarze likwidacji szkół i placówek trafi do Śląskiego Kuratora Oświaty (w celu uzyskania opinii), rodziców i uczniów, a także związków zawodowych. Końcowe decyzje zapadną najpóźniej w marcu.