Bielsko-Biała: Wyprzedaż garażowa - tego jeszcze nie było!

Jeśli chcecie kupić okazyjnie mebel wiklinowy, ubrania dla dziecka, rowerek lub lampę, koniecznie powinniście jutro wybrać się do Cygańskiego Lasu. Na terenach Szkoły Waldorfskiej przy ul. Pocztowej w Bielsku-Białej (a w razie deszczu wewnątrz szkoły) mieszkańcy bielskiej dzielnicy Mikuszowice Śląskie organizują pierwszą wyprzedaż garażową.

Tak to robią w Gdańsku
Każdy ma w domu rzeczy, które nie są mu już potrzebne, ale żal je wyrzucić - mówi Elżbieta Suchanek, jedna z organizatorek wyprzedaży. Podczas wiosennych porządków próbowała upchnąć w garażu kolejne rzeczy, które być może kiedyś przydadzą się. Wtedy w internecie natrafiła na informację o prowadzonych wyprzedażach w Gdańsku - Oliwie. Podobne przedsięwzięcia od dawna są organizowane w Szwecji i Holandii.
W Gdańsku każdy na swojej posesji w umówionym dniu organizuje "wystawkę" rzeczy do sprzedania, a kilka dni wcześniej w internecie dostępna jest mapa, na której są zaznaczone miejsca w których odbywa się wyprzedaż. W Bielsku-Białej punkt będzie jeden - szkoła Waldorfska.

Meble z wikliny i rower
Sam jestem ciekaw, jak się to uda - przyznaje Mirosław Czernek, mieszkaniec dzielnicy. Na wyprzedaż planuje przynieść m.in. rzeczy z wikliny: koszyki, siedziska, bujak, stołki. - Po sezonie trafiły na strych. Szkoda je wyrzucić, bo to fajne i niezniszczone rzeczy - mówi. - Pomysł wyprzedaży jest doskonały. Co roku do kontenera ludzie wywalają masę rzeczy, które są użyteczne, ale już nie są potrzebne.
Elżbieta Suchanek wystawi m.in. ubranka dla dziecka, rower stacjonarny, rowerek dla dziecka i lampę.
- Każdy znajdzie coś dla siebie. Chcemy dać przedmiotom drugie życie. Dlatego na zasadzie jarmarku, każdy może zrobić sobie samodzielne stoisko. Warto zarobić w ten sposób parę groszy, a sąsiadom odsprzedać za pół darmo przedmioty, których sami nie użyjemy. Ważne, by nie były to śmieci. Bo kto kupi połamane krzesło? - zaznacza.
Ważniejsza od wyprzedaży jest jednak integracja mieszkańców dzielnicy, którzy często prócz rzuconego w biegu "dzień dobry" nie mają okazji, by ze sobą porozmawiać. A wyprzedaż garażowa taką możliwość na pewno da. Tym bardziej, że w Cygańskim Lesie jest wiele spraw, o których mieszkańcy chcą dyskutować. Mirosław Czernek daje przykład basenu i wyrastających jak grzyby po deszczu apartamentów deweloperskich. In-ny temat to podejmowana ostatnio obrona Doliny Gościnnej przed wycinką drzew.

Czego robić nie wolno
Wyprzedaż garażowa potrwa od 11.00 do 16.00. Zapowiedziało się kilkanaście osób. Kupców ma być więcej. Organizatorzy zastrzegają, że nie mogą brać w niej udział firmy, które zajmują się sprzedażą. Nie wolno handlować przedmiotami niebezpiecznymi (np. petardy) ani produktami, które wymagają koncesji lub posiadanie których jest niezgodne z prawem. Nie będzie można też handlować żywnością.