Kierowcy z różnych stron Polski, mając do dyspozycji szeroką i szybką drogę, nie będą musieli już przeciskać się przez centrum. Po prostu ominą je szerokim łukiem, korzystając z szybszej trasy, która poprowadzi przez bielskie dzielnice między innymi Komorowice, Hałcnów i Mikuszowice.
- Stracimy tych, którzy jadąc do Szczyrku czy Żywca nie znali wcześniej Bielska-Białej, a przejeżdżając przez miasto mogliby się nim zachwycić - przyznała niedawno na naszych łamach Anna Zgierska, naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.
Krzysztof Mrowiec, szef Beskidzkiej Izby Turystyki, także nie miał wątpliwości , że więcej ludzi wybierze drogę szybkiego ruchu.
- Obecnie jest Szlak Zabytków Techniki, który jest dobrze oznakowany. Dobrze byłoby, by w podobnym stylu i grafice miasto dołożyło się ze swoimi znakami informacyjnymi - mówił "DZ" Mrowiec.
W ratuszu nie ukrywają, że intensywnie zastanawiają się nad tą sprawą. Będą musieli zwiększyć wysiłki promocyjne, by mocniej reklamować miasto w miejscowościach wypoczynkowych na Żywiecczyźnie oraz w Szczyrku Wiśle.
Miasta jednak nie stać na reklamy w telewizji. Z kolei reklama zewnętrzna (outdoor) powinna być powiązana z konkretnym wydarzeniem, jak np. z festiwalem jazzowym czy piknikiem lotniczym.
Co zrobić?
Bielsko-Biała, jako stolica turystycznego regionu, nie może sobie pozwolić na odpływ turystów, którzy już teraz często wybierają wypoczynek w Szczyrku, Wiśle czy na Żywiecczyźnie.
Co miasto powinno zrobić, żeby mieszkańcy Górnego Śląska i innych regionów Polski chcieli zatrzymać się nad Białą nieco dłużej. Przysyłajcie swoje propozycje na adres: [email protected] lub l.klimaniec @dz.com.pl.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?