Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ta wycinka była niekonieczna? Mieszkańcy tracą zaufanie do bielskich urzędników

Łukasz Klimaniec
Sposób zarządzania drzewostanem przez Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej budzi w nas brak zaufania do władzy publicznej - twierdzą mieszkańcy Górnego Przedmieścia. I wskazują na to, w jaki sposób wycinane były platany przy ul. Cieszyńskiej.

Wraca sprawa wyciętych w ostatni weekend stycznia platanów przy ul. Cieszyńskiej w Bielsku-Białej. Przypomnijmy, że mieszkańcy Górnego Przedmieścia byli zbulwersowani tym, że nikt z Ratusza nie poinformował ani rady osiedla, ani mieszkańców o planowanej wycince i jej powodach. Urzędnicy tłumaczyli, że decyzję na wycinkę wydał urząd marszałkowski na wniosek bielskiego Miejskiego Zarządu Dróg, a drzewa były badane i wyszło, że są w złym stanie.

Mieszkańcy na swój koszt zamówili opinię dendrologiczną pozostałych dwóch drzew przeznaczonych do wycinki.
-Ta opinia zamówiona była po to, byśmy byli pewni, że urzędnicy wykonali wszelkie możliwe działania w swoich kompetycjach. Nie upieramy się, że jeśli drzewo jest zagrożeniem, to musi stać - wyjaśnia Urszula Wardyńska, mieszkanka Górnego Przedmieścia, która zleciła wykonanie opinii.

Z opinii wynika, że przeznaczone do wycinki dwa kolejne platany w przeszłości nie były poddawane fachowej pielęgnacji - widać liczne zaniedbania w tym względzie, które przyczyniły się do ich obecnego stanu. Drzewa mają osłabioną kondycję i statykę, ale zagrożenie, które powodują, nie jest zagrożeniem realnym, a jedynie potencjalnym. - Skoro tak, to może tamte nie musiały być wycięte? - mówią mieszkańcy.

MZD nie ma ekspertyzy dendrologicznych wyciętych platanów. Taka nie została dołączona do wniosku do marszałka. Wojciech Waluś, dyrektor MZD tłumaczy, że nie jest możliwe robić opinię dendrologiczną dla każdego z ok. 10 tys. drzew, jakie rosną w pasie drogowym. Raz, że to czasochłonne. Dwa, że kosztowne.

- Robimy sukcesywnie przeglądy stanu drzew. Jeżeli są oznaki, że drzewo jest w takim lub innym stanie, to jest to podstawa do podjęcia określonych zabiegów pielęgnacyjnych lub wnioskowania o wycinkę - mówi dyrektor Waluś.

Mieszkańcy Górnego Przedmieścia wystosowali pismo do prezydenta Bielska-Białej, w którym wnioskują o to, by nie wycinać dwóch pozostałych platanów, na jakie marszałek wydał zgodę bielskiemu MZD. Wskazują na wiele nieścisłości w tej sprawie. Na przykład na to, że starając się o zgodę na wycinkę MZD nie przedstawił opinii dendrologicznej, ani opracowania wykonanego w 2014 r. na temat oceny zdrowotności drzew rosnących w pasach drogowych ulic na terenie Bielska-Białej.

Wskazują także, że w przeglądzie drzew wykonanym na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej oceniono zdrowotność drzew, które znalazły się we wniosku MZD o wydanie zezwolenia na wycinkę. I tylko dwa zostały wtedy zakwalifikowane do wycinki. W trzech pozostałych zalecono... cięcia korekcyjne. A urząd marszałkowski wydał zgodę na wycinkę tych trzech platanów, natomiast nie zgodził się na wycinkę jesionu, który - według przeglądu na zlecenie MZD - kwalifikował się do wycinki.

- Analiza administracyjnego oraz sposób zarządzania drzewostanem przez Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej budzi w nas brak zaufania do władzy publicznej - twierdzą.

Wskazują, że przyuliczny, szpaler drzew, w skład którego wchodzi kilkanaście platanów, ma znaczną wartość przyrodniczą, historyczną i kulturową. - Oczekujemy, że zostanie on objęty fachową opieką, pielęgnacją i ochroną - dodają.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto