W marszu wzięli udział nie tylko bielszczanie, ale i mieszkańcy regionu – Czechowic-Dziedzic, Szczyrku, Skoczowa i Żywiecczyzny. Sporą siłę stanowili kibice BKS Stal oraz przedstawiciele ONR. Nie brakowało grup rekonstrukcji historycznych oraz pocztów sztandarowych.
Marek Szczotka, wnuk Władysława Szczotki ps. „Orlik”, żołnierza wyklętego, walczącego w oddziale Antoniego Bieguna „Sztubaka”, nie miał wątpliwości – udział w marszu to powinność.
- Żołnierze wyklęci spełnili swoją powinność, byli wierni do końca i oddali to, co najcenniejsze. Naszą powinnością jest przywrócenie im pamięci i chwały – powiedział. Jego dziadek, żołnierz września, a następnie ZWZ AK po 1945 roku walczył w NSZ w oddziale „Sztubaka”. - W 1950 roku założył rodzinę, miał trójkę dzieci. Chciał normalnie żyć i pracować. Ale zostali zdradzeni i zastrzeleni – stwierdził Marek Szczotka.
Marsz w Bielsku-Białej rozpoczął się na placu Opatrzności Bożej od odśpiewania hymny państwowego i Apelu Poległych. Następnie uczestnicy przeszli ulicami miasta zatrzymując się przy miejscach kaźni UB, gdzie pod tablicami poświęconym ofiarom komunistycznych złożono kwiaty i zapalono znicze.
O 18.00 została odprawiona msza w intencji poległych w kościele pw. NSPJ.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?